Miło mieć w biurze kogoś, na kogo z przyjemnością można popatrzeć. Zanim Gosia dołączyła do naszego zespołu pracowników do patrzenia miałem jedynie nieciekawe twarze swoich dwóch kolegów – Marcina i Jacka, których w najlepszym przypadku można było uznać za dość atrakcyjnych. Poza tym co to za przyjemność spoglądania na innych facetów. Jeszcze by któryś pomyślał, że czuję do niego coś więcej niż sympatię. Kierownik znany jest ze swoich homofobicznych zachowań, więc szybko pożegnałbym się z pracą, inżynier ds. sprzedaży Tczew.

Sytuacja na szczęście poprawiła się z chwilą, gdy do działu sprzedaży dołączyła Małgosia. Małgosia to prawdziwa klasyka kobiecości – przepiękna kobieta o gołębim sercu. Dopóki nie usłyszałem jak rozmawia z klientami przez telefon byłem przekonany, że nie poradzi sobie w sprzedaży. Z tej kobiety aż promieniuje spokój i dobro, a nie walka o klienta.

Patrzenie na Gosię to czysta przyjemność. Nie chodzi tu o jakiś pożądliwe spojrzenia z podtekstem, ale zwykłe spoglądanie na coś, co po prostu jest ładne i przyjemne dla oka. Traf chciał, że biurko Małgosi akurat stanęło naprzeciwko mojego, dlatego mogę na nią spoglądać niemal bez przeszkód. Parę razy przyłapała mnie na gapieniu się na nią, ale nic nie powiedziała. Co za kobieta!

Dodaj komentarz

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany. Wymagane pola są zaznaczone *