Wczoraj dowiedziałem się, że mój dobry kolega Janek, który jest starszy ode mnie o dwa lata, w związku z czym skończył mechanikę dużo wcześniej ode mnie otrzymał pracę w firmie zajmującej się sprzedażą różnych specjalistycznych produktów technicznych. Na początku myślałem, że są to tylko plotki, jednak wystarczyło zadzwonić do Janka i dowiedzieć się, że informacje o jego zatrudnieniu są jak najbardziej prawdziwe.
Z trudem przyszło mi ukryć rozczarowanie, jakie pojawiło się w mym sercu na wieść o obraniu przez Janka takiego kierunku rozwoju zawodowego. Przecież mój kolega był zawsze świetnym studentem, a wszelkie mechaniczne sprawy miał w jednym palcu. Wróżyłem mu jakąś świetlaną karierę w zakładzie produkcyjnym lub innej firmie związanej z branżą mechaniczną, a nie w branży sprzedażowej. Jeszcze kilka miesięcy temu Janek wspominał, że nigdy nie zdecyduje się na pracę w handlu, bo sprzedaż nie jest dla niego. Z wyższością wypowiadał się o osobach, które zatrudniły się jako inżynierowie ds. sprzedaży, a teraz sam poszedł w ich ślady, inżynier ds. sprzedaży Opole. Wczoraj nie miałem czasu wypytać się dokładnie dlaczego Janek zmienił zdanie i zdecydował się zatrudnić jako sprzedawca. Jestem przekonany, że ktoś lub coś musiało go do tego zmusić, bo sam, z własnej woli nigdy by tego nie zrobił. Za punkt honoru stawiam sobie dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi. Musi być na to jakieś racjonalne wytłumaczenie.
Dodaj komentarz