Moja narzeczona jest typem osoby, która zawsze wie co się wokół niej dzieje i potrafi w jednej chwili zauważyć, że coś jest nie tak. Nigdy w życiu nie ośmieliłbym się jej okłamać, bo wiem, że od razu by to wyczuła, a dla mnie skończyłoby się to w najgorszy sposób z możliwych. Żadna kobieta nie lubi być okłamywana, nawet jeśli chodzi o jakąś zupełną głupotkę i mało ważne, męskie sprawy.
Jako, że już wiecie jaka jest Ola to zrozumiecie jaki jestem ogromnie z siebie dumny, że udało mi się utrzymać w tajemnicy zorganizowane przeze mnie przyjęcie-niespodziankę na jej cześć. Ola dostała niedawno awans na stanowisko kierowniczki działu i w końcu pożegnała się z zawodem inżyniera sprzedaży, inżynier ds. sprzedaży Bydgoszcz. Tak długo czekała na dzień, w którym przestanie pracować na tym stanowisku pracy, że postanowiłem urządzić jej małe przyjęcie, w którego organizacji pomogła mi jej mam.
Uwierzcie mi, bardzo trudno było przed Olą ukrywać całą tą organizację i załatwianie wszystkich spraw. Dobrze, że większością rzeczy zajęła się jej mama, dlatego nie musiałem co chwila tłumaczyć się z tajemniczych telefonów wykonywanych w łazience. Przyjęcie odbyło się wczoraj, a Ola była naprawdę zdziwiona, że nie zauważyła we mnie żadnych oznak tajemnicy. Chyba była zbyt przejęta awansem i nową rolą, by dokładnie analizować wszelkie oznaki skrywanych tajemnic. Najważniejsze, że narzeczonej impreza się podobała i była ze mnie ogromnie dumna!
Dodaj komentarz